Ranking kempingów w Polsce, czy to w ogóle ma sens?
Czas pandemii koronawirusa, szczególnie początek sezonu caravaningowego 2020, skłonił nas do bardziej przychylnego spojrzenia na bazę kempingów i pól namiotowych w Polsce. O podróżowaniu kamperem po Polsce pisaliśmy już na naszym blogu, jednak rzadko Polskie kempingi, same w sobie, były dla nas celem podróży. Jeśli zatrzymywaliśmy się na nich, to najczęściej w drodze za granicę lub wracając do domu. Odwiedziliśmy ich w sumie już ponad 20, a o większości napisaliśmy w artykule zatytułowanym “Kamperem po Polsce”.
Polska Federacja Campingu i Caravaningu, najstarsza i największa krajowa organizacja zrzeszająca polskie pola namiotowe i polskie kempingi, od lat organizuje konkurs MISTER CAMPING, klasyfikując i wybierając najlepsze miejsca noclegowe tego typu.
Podobne klasyfikacje prowadzą także organizacje caravaningowe w innych krajach Europejskich. Nawet ACSI dokonuje regularnej oceny zrzeszonych w niej kempingów. A ostatnio również TripAdvisor udostępnia strony z rankingami kempingów w poszczególnych państwach, gdzie mamy możliwość sortowania wyników po ocenach lub według tak zwanej “best value” wymienionych miejsc. Przykładowo, taka lista dostępna jest dla kempingów w Niemczech i we Włoszech.
Czy jednak takie klasyfikacje mają sens? Czy można jednoznacznie wskazać najlepszy kemping? Czy dane pole namiotowe zasługuje na wyróżnienie i na jakiej podstawie? Który kemping jest najlepszy, spośród tych, które odwiedziliśmy?
Kamperem po polsce
Artykuł o tym, dlaczego naszym klientom nie polecamy i sami unikamy jeżdżenia kamperem po Polsce.
Najlepszy kemping, na którym byliśmy?
Oferty poszczególnych miejsc noclegowych typu pole namiotowe czy kemping znacząco różnią się od siebie. Chodzi głównie o wyposażenie, infrastrukturę, atrakcje oraz położenie. Z naszego punktu widzenia kluczowe jest to, czy i w jaki sposób dany kemping lub pole namiotowe, zapewnia możliwość dobrego odpoczynku. Dla nas oznacza to przede wszystkim ciszę i spokój. Nie do pominięcia jest również jakość i czystość sanitariatów. Jednak na końcową ocenę wpływ ma szereg innych czynników, w tym atmosfera, jaką właścicielom udaje się stworzyć. W efekcie odbiór danego miejsca jest mocno subiektywny, a nasze kryteria trudno ubrać w liczby i przełożyć na system jednoznacznych ocen.
Camping Pod Brzozami
Po tygodniach izolacji i ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa, kiedy w końcu sezon caravaningowy zaczął się rozkręcać, ale wciąż obowiązywały ograniczenia co do podróżowania za granicę, wybraliśmy się na krótki “rekonesans” po kempingach i polach namiotowych na polskim wybrzeżu. Nadbałtyckie plaże niezmiennie i od lat mają dla nas wielkie znaczenie. Przyjeżdżamy na nie zawsze, kiedy nadarza się ku temu okazja. Jeszcze na początku stycznia zatrzymaliśmy się w kilku miejscach nad morzem, ale po niemieckiej stronie granicy. Tym razem wybór padł na województwo zachodniopomorskie. Pojechaliśmy do Ustronia Morskiego, na Camping pod Brzozami.
Camping pod Brzozami to obiekt z tradycjami. Istnieje w tym miejscu od wielu lat. To właśnie ze względu na długą historię oraz na fakt, że tworzony był etapami, kemping podzielony jest na dwie części. W pierwszej, gdzie brzozy są już wysokie i dają dużo cienia, nie ma podziału na parcele (nazywane tutaj boxami). Ta część przypomina pole namiotowe, zresztą namioty są tu równie mile widziane, jak kampery i przyczepy kempingowe. Druga, nowsza część, podzielona jest na wyznaczone boxy. W tej części brzozy są jeszcze małe i nie dają tak dużo cienia, jak te w pierwszej. Do każdego z boxów doprowadzone są: prąd, woda oraz instalacja ściekowa. To jedyny, znany nam, kemping w Polsce, w którym infrastruktura na parcelach została tak dobrze przygotowana. O ile dysponujemy wężem do odprowadzania ścieków, możemy parkować dowolnie długo, bez konieczności ruszania kampera z miejsca. A jeśli węża nie mamy, to tuż przy bramie wjazdowej mamy do dyspozycji nowoczesną stację do obsługi kampera.
Na miejscu znajdziemy plac zabaw, restaurację, świetlicę z salą zabaw dla dzieci (na wypadek gorszej pogody). Jest tu też wypożyczalnia sprzętu plażowego, gokartów, rowerów i elektrycznych hulajnóg, a nawet mały warsztat.
Sanitariaty na kempingu są nowoczesne, duże i czyste. Obok sanitariatów jest też kuchnia, miejsca ze zlewami do mycia naczyń oraz ogólnodostępna pralnia z nowoczesnymi pralkami i pojemną suszarką. Warto też wspomnieć, że na kempingu można wymienić butle z gazem, a dodatkowo jest tu także mała biblioteka turystyczna i wypożyczalnia filmów i gier.
Koniecznie musimy podkreślić, że kemping jest przyjazny zwierzętom i można tu przyjeżdżać zarówno z psami, jak i kotami.
Zatem pod względem infrastruktury i oferowanych atrakcji, Camping pod Brzozami ma niemal wszystko, o czym można marzyć. Nowoczesny kemping na miarę europejską, lepszy niż niejedno miejsce tego typu za naszą zachodnią granicą.
W połączeniu z doskonałą lokalizacją - 100 metrów od centrum Ustronia i 300 metrów od plaży - kemping ten zasługuje na szczególną uwagę.
Jednak dla nas, jak już wspomnieliśmy, ważne jest jeszcze coś - atmosfera i możliwość odpoczynku w spokoju i ciszy. O obie rzeczy skutecznie dba właściciel, nazywany tutaj Prezesem, Pan Jakub Grajek. W czasie naszego pobytu Prezes był na miejscu codziennie, od wczesnych godzin porannych, do późnego wieczora. Osobiście pilnował, aby wszystko było, tak jak powinno. To on sam odbiera telefony gości i cierpliwie odpowiada na maile. Na każdym kroku, na Campingu Pod Brzozami widać, że miejsce to ma dobrego gospodarza, który wsłuchuje się również w głosy gości. Przekonaliśmy się o tym osobiście. Podczas pobytu napomknęliśmy, że pod prysznicami brakuje półek, aby odłożyć chociażby okulary. Kilka dni później, od Pana Jakuba, otrzymaliśmy zdjęcie, z informacją, że półki zostały zamontowane.
Podsumowując, jeśli chodzi o lokalizację, infrastrukturę, atmosferę oraz gospodarcze podejście właściciela, Camping pod Brzozami to najlepszy kemping w Polsce, na jakim do tej pory byliśmy.
Pole namiotowe w Bobięcinie
Prosto z Ustronia, ze względu na pogarszającą się nad morzem pogodę, pojechaliśmy nad jezioro Bobięcińskie Małe, do miejscowości Bobięcin. Jest tam nieduże pole namiotowe położone tuż przy samej plaży.
Niewielki budynek, w którym mieszczą się dwa sanitariaty, prysznice i małe pomieszczenie gospodarcze, to jedyny element infrastruktury na tym uroczym kempingu. Można tu uzupełnić wodę w kamperze, wylać nieczystości (szarą wodę) oraz podłączyć kampera do prądu.
Na kempingu próżno szukać recepcji. Nie ma tu nawet bramy wjazdowej, a ogrodzenie jest czysto symboliczne i odgradza teren od pobliskiej, wiejskiej dróżki. Aby się zameldować, trzeba zadzwonić do właścicieli, na numer podany albo w wizytówce na mapach Google, albo na tablicy, która stoi na polu. Ponieważ mieszkają niedaleko, w ciągu kilku minut mogą pojawić się na miejscu, choćby po to, żeby otworzyć sanitariaty.
Główną atrakcją tego miejsca jest bliskość jeziora i lasów. W pobliżu jest sklep spożywczy i czynna w sezonie oraz w weekendy tawerna przy szkole żeglarskiej. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt pływający.
Na kempingu Bobięcino spędziliśmy dwie doby od niedzielnego popołudnia do wtorku rana. Byliśmy sami, w absolutnej ciszy i spokoju. Pod tym względem pole namiotowe w Bobięcinie to najlepsze tego typu miejsce, na którym byliśmy. Kiedykolwiek i gdziekolwiek!
Podsumowanie
Podróżując kamperem po Europie, odwiedzając różne kraje, od Norwegii po Bośnię i Hercegowinę, szukamy miejsc, w których my odpoczywamy najlepiej. Poszukując kempingów i pól namiotowych, kierujemy się najczęściej ocenami osób, które te miejsca odwiedziły przed nami. I nie chodzi nam tylko o to, aby ta ocena była jak najwyższa. Uważnie wczytujemy się w komentarze, po to, aby o kempingu dowiedzieć się jak najwięcej. Szczególnie w Polsce, jak ognia unikamy miejsc zatłoczonych i takich, o których ludzie piszą, że jest na nich głośno.
Przykład Campingu pod Brzozami pokazuje jednak, że pole namiotowe może być stosunkowo duże, a mimo wszystko można na nim odpocząć. Kameralny kemping w Bobięcinie dał nam okazję pobyć we własnym gronie i odpoczywać w sposób zupełnie niezakłócony. I jedno i drugie miejsce zapisujemy na mapie naszych ulubionych kempingów i z pewnością odwiedzimy je jeszcze nie raz.
Obie lokalizacje łączy serce wkładane w swój biznes i zaangażowanie właścicieli. To dzięki ich podejściu udało się stworzyć wyjątkowe miejsca na caravaningowej mapie Polski. I choć są tak skrajnie różne w swoim charakterze, zasługują na najwyższą ocenę. Kempingi te ilustrują znakomicie, jak trudno jest porównywać ze sobą i klasyfikować takie obiekty. Stoimy na stanowisku, że czasami takie porównania są zwyczajnie niemożliwe, a każdy powinien stworzyć własny ranking najlepszych kempingów. Na własny użytek i według własnych kryteriów.
* Uwaga! Niniejszy artykuł nie jest reklamą żadnego z opisanych kempingów. Nie jest także płatną promocją. Za pobyt na kempingach zapłaciliśmy wg normalnych stawek, a za przygotowanie i opublikowanie artykułu nie otrzymaliśmy żadnego rabatu ani wynagrodzenia. Przedstawione tu opinie są subiektywne i oparte własne doświadczenia i preferencje.
To jest motorhome.pl i to nie jest artykuł sponsorowany!
Udostępnij!