Kamperem na Lofoty

Jak zaplanować trasę i ile czasu potrzeba, aby dojechać kamperem na Lofoty?

Nie będzie to artykuł o tym jak piękne i dzikie są Lofoty. Co więcej, nie będzie tu informacji o tym, co warto i koniecznie trzeba tam zobaczyć.
Nasi przyszłoroczni klienci robią właśnie pierwsze przymiarki do kierunków wakacyjnych wypraw kamperem. Norwegia pojawia się na pierwszym miejscu w planach wielu z nich. Ci wszyscy, którzy byli już w środkowej i południowo-zachodniej części tego kraju, teraz marzą o Lofotach. Dlaczego? Zobaczcie sami:

Co trzeba wiedzieć przed wyjazdem samochodem kempingowym na Lofoty?

Norwegia to specyficzny kraj, w którym żyje się i funkcjonuje w zgodzie z naturą, bardziej niż gdziekolwiek indziej. Co to w praktyce oznacza dla podróżujących kamperem? Niewiele tu autostrad po których da się szybko pokonywać duże odległości. Tamtejsze drogi, również te główne, są bardzo często przepięknymi trasami widokowymi. To właśnie dlatego oszacowanie czasu podróży, potrzebnego na pokonanie określonego dystansu, sprawia tak dużo trudności. I nie chodzi tu o przyjęcie założenia, że wystarczy dodać 10-15% margines do czasu podpowiadanego przez nawigację samochodową przy planowaniu trasy. Już sam fakt, że często nawigacja wylicza, że na pokonanie 100 km będą potrzebne ponad 2 godziny, potrafi wprawić w nie lada zdumienie.

I tak, przykładowo przejazd z Bergen do Bodo przez Trondheim, według wyliczeń mapy Google, zajmie ponad 21 godzin. W rzeczywistości jednak należy dodać nie tylko czas koniecznych przerw na odpoczynek, ale również oczekiwanie na prom w czasie przeprawy, która spotka nas po drodze. W praktyce, aby pokonać ten dystans należy zarezerwować prawie trzy dni. A mówimy o trasie, kiedy przejeżdżając pół Norwegii, musimy skorzystać z promu tylko jeden raz. Jeśli zaś wybierzemy bardziej lokalne drogi, uwzględniające wiele przepraw, to czas wydłuży się o kilka, a nawet kilkanaście kolejnych godzin. Dla porównania, tę samą odległość, czyli około 1 400 km, w naszej części Europy (np. Warszawa – Werona we Włoszech), można przejechać w 14 godzin, czyli bez większego wysiłku, w niecałe dwa dni.

Lofoty kamperem w 14 dni?

Lofoty

Czy da się zwiedzić Lofoty mając do dyspozycji dwa tygodnie urlopu?

Wspomniane powyżej nazwy norweskich miast nie pojawiają się przypadkowo. Bodo to miejsce, z którego na Lofoty wypływają liczne promy. Dlatego właśnie ono powinno być kluczowym celem przy planowaniu podróży na te piękne wyspy. Czas przeprawy z Bodo do Moskenes to nieco ponad 3 godziny, ale pamiętajmy, że w porcie musimy być na co najmniej godzinę przed planowanym czasem wypłynięcia promu.

Wybierając Bodo jako pośredni cel podróży, najlepiej jest dopłynąć promem najdalej, jak się da, ale można też pojechać przez Finlandię. Przedstawiamy trzy propozycje trasy:

Z Warszawy przez Niemcy i Danię, promem Fjordline z Hirtshals do Bergen

W przypadku tej opcji, aby dotrzeć na prom, z Warszawy potrzebujemy 14 godzin, a do przejechania lądem do Bodo, wspomniane wcześniej 21 godzin. Łącznie 35 godzin jazdy. Podróż promem to 16,5 godziny.

Z Warszawy przez Szwecję, promem Polfferies z Gdańska do Nynashamn

Dojazd do Gdańska zajmuje 4 godziny, prom płynie 18 godzin, a po zjechaniu z niego, za kółkiem spędzimy kolejne 15 godzin. W tym przypadku łączny czas jazdy to „tylko” 19 godzin.

Z Warszawy przez Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię, promem Viking Line z Tallina do Helsinek

Do Tallina dojedziemy w około 13 godzin, nie licząc przerw. Przeprawa promem zajmie 2 godziny, a na dojazd z Helsinek do Bodo potrzeba ponad 16 godzin. Tu łączny czas samej jazdy to 29 godzin.

Podsumowanie – uwaga na internetowe relacje

Piękne zdjęcia z Lofotów urzekają wiele osób i trudno się temu dziwić. Wielu influencerów (osób prowadzących blogi, posiadających duża liczbę obserwujących w social mediach) promuje ten kierunek podróży kamperem. Niestety niewielu z nich uprawia karawaning na stałe i pisane przez nich artykuły potrafią wprowadzić w błąd, w szczególności tych, którzy wybierają się do Norwegii pierwszy raz. Zdarza nam się, że nasi potencjalni klienci są przekonani, że 14 dniowy urlop w zupełności wystarczy, aby nie tylko przejechać tę trasę w obie strony, ale także pobyć na miejscu przez kilka dni.
Z uwagą czytamy artykuły, w których influencerzy sugerują, że jest to możliwe, bo oni właśnie wrócili z takiego wyjazdu. Przeanalizowaliśmy jedną z takich wypraw, która zajęła 16 dni, nanosząc na mapę w Googlach, trasę w jedną stronę, bo tylko ta część podróży została szczegółowo opisana.
Na sam dojazd na Lofoty z Karlskrone potrzebne są 43 godziny. Z doświadczenia wiemy, że podróżując kamperem typu van, należy dodać 10% do czasu wskazanego na mapach Google. Czyli mamy 47 godzin podróży po zjeździe z promu. Jadąc codziennie po 9 godzin, z postojami na posiłki i krótkie przerwy (łącznie 2 godziny), siódmego dnia dojeżdżamy do celu. A trzeba jeszcze dojechać na prom i przepłynąć. Czas przeprawy na trasie Gdynia – Karlskrone wynosi 10 h. Czyli dochodzi 1 dzień extra. Łącznie mamy już 8 dni. Co prawda o powrocie w artykule nie ma ani słowa, ale wrócić można krótszą drogą. Na przejazd do najbliższego promu z Bergen w Norwegii do Hirtshals w Danii potrzeba wtedy około 3-4 dni (22 godziny jazdy) + minimum 1 dzień na powrót do domu.
Podsumowując: 1 dzień na dopłynięcie do Karlskrone + 7 dni na dojazd na Lofoty + 3 dni na dojazd na prom powrotny + 1 dzień by dotrzeć do domu. Na miejscu 4 dni.
Niemożliwe? Oczywiście, że możliwe. 10 dni spędza się w kamperze tylko jadąc, od rana do wieczora. Czy o takie wakacje chodzi? Czy dla dzieci będzie to frajdą? Na te pytania muszą sobie Państwo odpowiedzieć sami.