Featured image for “Kamperem na dziko”

Kamperem na dziko



Jak podróżować kamperem na dziko?

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2021

Nigdy nie ukrywaliśmy, że jesteśmy zwolennikami takiej formy podróżowania kamperem, która zakłada postoje na parkingach dla samochodów kempingowych oraz na kempingach. Od jeżdżenia po Polsce wolimy wyprawy do krajów, w których infrastruktura kempingowa jest znacznie bardziej rozwinięta. Pandemia koronawirusa spowodowała jednak, że podróżowanie po Europie jest bardzo mocno utrudnione, a większość kempingów i tzw. stellplatzy pozostaje zamknięta.

Kamper daje ogromną swobodę, a my mamy szczęście mieszkać w jednym z nielicznych krajów europejskich, w którym tak zwane nocowanie na dziko nie jest zabronione. Jak zatem podróżować kamperem i nie korzystać z kempingów? Jak nocować na łonie natury i jednocześnie cieszyć się tą formą spędzania wolnego czasu? Jak szukać miejsc na noclegi? Jak radzić sobie w trasie, jak uzupełnić wodę, pozbyć się ścieków i opróżnić toaletę chemiczną? Czy można w ten sposób spędzić wakacje?

Caravaning w czasie i po epidemii koronawirusa

O tym czy można i jak podróżować kamperem w czasie pandemii COVID-19 piszemy w artykule w całości poświęconym tej kwestii.
Czytaj...

Kamperem na dziko - przygotowania

Do wyjazdu kamperem na dziko warto dobrze się przygotować. Nie ma tu już miejsca na taką swobodę jak przy zwyczajowym podróżowaniu. Trzeba zadbać o to, aby zabrać ze sobą wszystko, co niezbędne, zaplanować trasę i zawczasu poszukać miejsc, w których potencjalnie można się zatrzymać, sprawdzając, chociażby, czy nie leżą one na terenie będącym czyjąś własnością. Warto również dobrze poznać pojazd, którym zamierzamy podróżować, tak aby uniknąć przykrych niespodzianek. Ta porada skierowana jest przede wszystkim do tych, którzy w podróż kamperem wybierają się po raz pierwszy.

Warto rozważyć

Autonomia kampera, to znaczy jego zdolność do zapewnienia nam komfortu mieszkania w nim poza kempingami, może być różna i zależy od wyposażenia. Najważniejszy w kamperze jest prąd. Bez niego nie tylko nie będziemy mieli jak naładować telefonu. Nie będzie działać ani ogrzewanie, ani z kranów nie popłynie woda. Warto mieć na pokładzie możliwie duży akumulator części mieszkalnej (niektórzy kamperowicze mają nawet dwa). Jego ładowanie zapewni w czasie jazdy alternator, a na postoju przydadzą się panele fotowoltaiczne (np. zamontowane na stałe na dachu).
Jeśli w kamperze chcemy korzystać z urządzeń zasilanych prądem przemiennym o napięciu 230 V, konieczne jest zastosowanie przetwornicy.
W przypadku gorszej pogody, szczególnie gdy planujemy dłuższy pobyt w jednym miejscu, niezastąpiony może się okazać mały, spalinowy generator prądu.

Zadbajmy o to, aby mieć ze sobą pełną butlę z gazem, a jeśli ogrzewanie w kamperze jest gazowe, nawet dwie. Ilość gazu, jaką zużyjemy do ogrzewania kampera i podgrzewania wody zależy głównie od temperatur panujących na zewnątrz. Gotowanie w kamperze wiąże się z zapotrzebowaniem w granicach 1 kg gazu na tydzień. Warto wspomnieć, że w niektórych kamperach także lodówki są zasilane gazem. Na szczęście, podróżując po Polsce, nie będziemy mieć raczej problemu ani z uzupełnieniem gazu, ani z wymianą butli na pełne (jeśli stosowane butle nie pozwalają na ich napełnianie).
Woda również wymaga rozsądnego gospodarowania nią. Zbiornik na wodę czystą ma pojemność zazwyczaj około 100 litrów. W przypadku rodziny 2 + 2 i oszczędnego korzystania z prysznica to ilość wystarczająca na maksymalnie 3 dni. O ile stosujemy neutralne dla środowiska płyny do kąpieli i mycia naczyń, możemy tak zwaną wodę szarą wypuszczać bezpośrednio na trawę lub inne podłoże, na którym parkujemy (pod warunkiem, że miejsce to znajduje się z dala od źródeł wody oraz brzegów jezior i rzek). Jednak higieniczniej jest wylewać ją w miejscach do tego przeznaczonych lub chociaż przystosowanych, o czym szerzej piszemy poniżej.

Wodę zdatną do picia najlepiej zabrać w butelkach pięciolitrowych lub innych kanistrach do tego przeznaczonych. W przypadku większości kamperów nie należy pić ani używać do gotowania wody z kamperowego kranu.

We wszystkich rozważaniach, dotyczących planowania wyjazdu, należy mieć na uwadze wagę kampera i dostępny limit ładowności. Trzeba koniecznie pamiętać, że butle z gazem, woda czysta, woda pitna, agregat prądotwórczy i pozostałe wyposażenie zabierają nam cenne kilogramy.

Kamperem na dziko - piknik
Kamperem do lasu

Planowanie

Planowanie najlepiej rozpocząć jeszcze w domu, wybierając kierunek i okolice, w które chcemy się udać. Poszukując miejsc, w których można zatrzymać się na noc, a nawet biwakować, najlepiej korzystać z doświadczeń innych podróżujących w ten sposób. Sporo miejscówek “na dziko” znajdziemy w aplikacji Park4Night - obecnie największej bazie miejsc noclegowych w Europie. Jeśli chodzi o podróżowanie po Polsce, naszym zdaniem, najlepsza obecnie jest aplikacja (i portal) o nazwie Grupa Biwakowa. Znajdziemy tam setki miejsc piknikowych, parkingów, plaż i innych zakątków, w których można spokojnie spędzić nawet kilka dni. W internecie są również inne bazy miejscówek na dziko, ale na razie żadna nas nie przekonała tak jak dwie wymienione. Bardzo przydatne okazują się za to fora internetowe i grupy na Facebooku. Szczególnie pomocne są: wspomniana Grupa Biwakowa, Karawaning z Pasją oraz Miejsca, które warto odwiedzić kamperem. Nie bójmy się zapytać o miejsca sprawdzone i rekomendowane przez innych.

Przygotowując plan dnia, zaplanujmy przyjazd na miejsce stosunkowo wcześnie. Gdyby okazało się, że jednak z jakiegoś powodu nie będziemy mogli lub chcieli zostać w upatrzonej lokalizacji, pozostanie nam czas na znalezienie kolejnego miejsca i to jeszcze przed zmrokiem.

Nie zakładajmy pokonywania dużych odległości. Podróżując na dziko, możemy przemieszczać się stosunkowo powoli. Pamiętajmy, że zmęczenie potęguje irytację. Kiedy więc okazuje się, że trzeba jeszcze gdzieś jechać, bo upatrzona miejscówka jest na przykład zajęta, może zrobić się nerwowo. A to ostatnia rzecz, której potrzebujemy w czasie wypoczynku.

I jeszcze jedna, istotna kwestia. Planując trasę, sprawdźmy koniecznie sytuację związaną z zagrożeniem pożarowym. Na stronie Lasów Państwowych znajdziemy aktualne informacje i ostrzeżenia. Zwracajmy też uwagę na wprowadzane lokalnie, przez poszczególne nadleśnictwa, zakazy wstępu do lasów.

Kamperem na dziko - gotowanie
Kamperem do lasu - gotowanie
Kamperem na dziko - gotowanie
Kamperem do lasu - gotowanie

Pakowanie

Wspomniane wcześniej kwestie związane z wagą kampera i jego ładownością, należy mieć również na uwadze, przygotowując rzeczy na wyjazd i się pakując. W zależności od długości planowanej podróży istotna może być ilość żywności, którą ze sobą zabieramy i sposób jej pakowania. Prywatnie nie zdarza nam się zabierać jedzenia w tradycyjnych słoikach (są stosunkowo ciężkie i niewygodne). Wstępnie przygotowane dania pakujemy do woreczków plastikowych (najlepiej zamykanych próżniowo) lub plastikowych pojemników. Część potraw zamrażamy - większość lodówek w kamperach jest już wyposażona w zamrażalniki. Zamrozić można również pieczywo, chociaż z zaopatrzeniem w chleb zazwyczaj nie ma żadnego problemu. Sami zdecydowanie wolimy bułki z wiejskiego sklepu niż z wielkomiejskich piekarni.

Warto mieć ze sobą również zapas makaronów, kasz i ryżu, bo produkty sypkie nie psują się i łatwo je przygotować. Do gotowania wykorzystywać będziemy głównie kuchnię kamperową, ale można ze sobą zabrać grill gazowy (elektryczny nie będzie przydatny, o ile nie dysponujemy generatorem prądotwórczym o dużej mocy). Szeroką ofertę takich urządzeń można znaleźć między innymi w GoMarkecie -> link.
Koniecznie należy zabrać ze sobą worki na śmieci, najlepiej biodegradowalne. Może bowiem okazać się, że w pobliżu nie będzie kosza na śmieci, i odpadki będziemy zmuszeni zabrać ze sobą. Przyda się też miska lub wiaderko, w którym będzie można myć naczynia.

Poza większą ilością produktów żywnościowych, pod względem pakowania się, wyjazd na dziko nie różni się zbytnio od normalnych podróży kamperem na kempingi. Spakujmy się rozsądnie, pamiętając, że nie trzeba z domu zabierać wszystkiego :).

Kamperem na dziko - co ze sobą zabrać

Kamperem na dziko - wyzwania

Podróżowanie kamperem i nocowanie na dziko jest dla wielu osób kwintesencją tej formy wypoczynku. Są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie korzystania z kempingów, a nawet nigdy nie zatrzymali się na żadnym z nich. Dla takich osób tylko podróżowanie na dziko daje prawdziwą wolność i swobodę. Aby jednak w pełni cieszyć się z takiego sposobu spędzania wolnego czasu, trzeba zdawać sobie sprawę, że niektóre kwestie wymagają większego doświadczenia i wysiłku niż w przypadku korzystania z komercyjnych miejsc przeznaczonych do biwakowania. Dotyczy to przede wszystkim obsługi technicznej kampera i szeroko rozumianego bezpieczeństwa podróżowania.

Obsługa kampera

To, w jaki sposób można sobie poradzić z obsługą kampera w czasie wyprawy na dziko, jest największą rozterką wszystkich, którzy wybierają się w taką podróż, a nigdy wcześniej nie jeździli kamperem. Obawy związane z tą kwestią są poniekąd uzasadnione.
W Polsce niewiele jest ogólnodostępnych miejsc, gdzie można uzupełnić wodę, wylać ścieki i opróżnić toaletę chemiczną. Jak zatem sobie z tym poradzić?

Zacznijmy od wody. Na niektórych stacjach benzynowych można znaleźć krany zewnętrzne, czasami nawet z wężami, z których można korzystać za zgodą obsługi stacji. Przejeżdżając przez tereny wiejskie, można poprosić/zapytać o taką możliwość właścicieli dużych gospodarstw rolnych. Inne miejsca, gdzie można często znaleźć kran w wodą, to bazy samochodowe (samochodów ciężarowych lub autobusów), parkingi wypożyczalni samochodów osobowych i busów, tereny zajazdów i moteli oraz gospodarstw agroturystycznych. Można też zapytać w remizach strażackich oraz na terenie budów. Popularnym miejscem na pozyskanie wody są też źródełka wody oligoceńskiej.
Warto mieć ze sobą możliwie długi wąż, z kilkoma przejściówkami i końcówkami na różne średnice kranów. A ponieważ nie zawsze da się podjechać wystarczająco blisko, bardzo przydaje się konewka, 15-litrowa lub nawet większa.

Nieco problemów może nastręczać pranie. Najlepiej robić je na zewnątrz, w misce lub wiaderku, stosować mydła biodegradowalne i trzymać się z dala od zbiorników i źródeł wody (detergenty biodegradowalne dobrze i szybko rozkładają się w glebie, ale mogą doprowadzić do skażenia wody). Jeśli planujemy podróżować dużo i często, można zaopatrzyć się w pralkę, która nie wymaga prądu, taką jak na przykład YiREGO Drumi. Wiele osób stosuje też wodoszczelne worki do prania, np. Scrubba Washbag.

Ścieki w postaci tak zwanej wody szarej, czyli zużytą wodę spod prysznica, z umywalki czy kuchennego zlewu, można wylewać do studzienek podłączonych do sieci kanalizacyjnej. Można je spotkać np. na stacjach benzynowych lub w pobliżu myjni samochodowych. Dobrym miejscem są też bezdotykowe samochodowe myjnie samoobsługowe, pod warunkiem, że stanowiska na nich są odpowiednio wysokie, aby dało się wjechać na nie kamperem. W tym przypadku można przy okazji opłukać kampera z kurzu i owadów przyklejonych na masce.
Nie wolno natomiast wylewać szarej wody do studzienek odprowadzających deszczówkę ani bezpośrednio na grunt, o ile nie stosujemy ekologicznych płynów do mycia i kąpieli.

Najtrudniejsze może się okazać czyszczenie toalet chemicznych. Zawartość kasety musi koniecznie trafić do sieci kanalizacyjnej lub szamba, a dalej do oczyszczalni ścieków. Dedykowanych punktów, w których można to bezpiecznie zrobić i przy okazji wypłukać kasetę, jest w Polsce jak na lekarstwo. Można je spotkać prawie wyłącznie na terenie kempingów i pól namiotowych (i to nie wszystkich). Miejsca takie funkcjonują też przy marinach żeglarskich. W ostateczności można wylać zawartość do zwykłej toalety, np. na stacji benzynowej (o ile pozwoli nam na to obsługa) lub do toalety typu TOI TOI.
Zawsze warto używać ekologicznych płynów (np. zielony Thetford) i czyścić kasetę, gdy jest ku temu okazja.

Na nielicznych MOPach, przy autostradach i drogach krajowych w Polsce można znaleźć dedykowane stacje (kolumny) do obsługi kamperów. Mapa park4night pokazuje ich w całej Polsce zaledwie kilkanaście. Mamy nadzieję, że wraz ze wzrostem popularności caravaningu, takich miejsc będzie przybywać.

woda pitna w kamperze
Woda pitna w kamperze
Zlewnia do wody szarej

Bezpieczeństwo

Podróżowanie kamperem po Polsce jest uważane za bezpieczne i niewiele jest doniesień o kradzieżach czy napadach na miłośników tej formy spędzania wolnego czasu w naszym kraju. Nie zmienia to jednak faktu, że warto być przezornym i pamiętać o kilku podstawowych zasadach.

Jeśli używamy generatora prądotwórczego, należy go wyłączyć na noc i schować w bezpieczne miejsce. Podobna zasada dotyczy przenośnych paneli fotowoltaicznych. Przed pójściem spać, spakujmy też meble i sprzęt kempingowy, tak aby rano nie okazało się, że ktoś je sobie przywłaszczył. Kampera należy zamknąć od środka i załączyć alarm, jeśli kamper jest w niego wyposażony. Niektórzy, za pomocą pasów, spinają ze sobą drzwi szoferki, tak by nie dało się ich otworzyć. Dobrze jest też zabezpieczyć rowery, o ile takie mamy ze sobą. Oczywiście nie wolno zapominać o zasadzie niepozostawiania wartościowych rzeczy na widoku i w miejscach łatwodostepnych.
W kategoriach anegdoty można przytoczyć opowieść o podróżowaniu kamperem wyposażonym w system siłowników do automatycznego poziomowania. Pojazd ustawiony został w taki sposób, że dwa koła nie miały zupełnie kontaktu z podłożem i zostały w nocy skradzione. Warto mieć to na uwadze, jeśli dysponujemy sprzętem z takimi udogodnieniami.

Znacznie częściej od przypadków okradania kamperowiczów, zdarzają się kradzieże samych kamperów. Jeśli wybieramy się na wycieczkę lub chcemy zwiedzić jakieś ciekawe miejsca, należy poszukać bezpiecznego parkingu, najlepiej strzeżonego lub dozorowanego. Nawet parkowanie w centrach miast, na ulicy, może okazać się niebezpieczne. W ostatnich latach, z miejsc parkingowych, szczególnie w północnej Polsce skradzionych zostało sporo kamperów.

Na dziko kamperem
Kamperem po bezdrożach
Na dziko kamperem
Kamperem po bezdrożach

Troska o innych i o środowisko

Zapewne większość osób czytających ten artykuł dba o środowisko i przestrzega zasad, szeroko rozumianego, współżycia społecznego i robi to w trosce zarówno o siebie, jak i o innych. Pozwolimy sobie przypomnieć niektóre z tych zasad, bo w szczególności, gdy podróżujemy kamperem, jesteśmy najbliżej środowiska naturalnego.
Oszczędność wody i prądu jest właściwie w kamperze wymuszona, ale już produkcja śmieci zbliżona jest do domowej. O tym, że należy po sobie posprzątać, mamy nadzieję, nie musimy pisać. Zostawmy miejsce po sobie w takim stanie, w jakim chcielibyśmy je zastać przyjeżdżając na kilka dni odpoczynku. Mówiąc innymi słowy, posprzątajmy po sobie do ostatniego papierka.
Pamiętajmy też o tym, że caravaning nie zwalnia nas z segregacji odpadów. Zabierzmy ze sobą odpowiednią ilość worków na śmieci, które nam ją umożliwią.
W miarę możliwości używajmy środków bezpiecznych dla środowiska i biodegradowalnych. Od płynu do mycia naczyń począwszy a na chemii do kampera skończywszy.

Respektujmy zakazy i nakazy. Starajmy się stacjonować w miejscach do tego przeznaczonych. Nie niszczmy wydm czy leśnych polan, na których wypasa się zwierzyna. Dokładnie sprawdźmy pod tym kątem miejsce, w którym zapragniemy zatrzymać się na dziko kamperem.

Jeśli podróżujemy ze zwierzętami, sprzątajmy po swoich pupilach. To, że jesteśmy gdzieś w głuszy i dziczy nie oznacza, że nie musimy tego robić. Po nas przyjadą następni, a niektórzy z małymi dziećmi.

Podsumowanie

Podróżowanie kamperem na dziko w najbliższych latach będzie jedną z najbezpieczniejszych form spędzania wolnego czasu. Zapewnia ono wyjątkową możliwość bliskiego obcowania z przyrodą, z dala od innych ludzi. Z całą pewnością popularność tego typu wyjazdów będzie znacznie większa niż kiedyś. Dlatego tak ważne jest, aby każdy, kto zapragnie podróżować w ten sposób, dobrze się do tego przygotował. Mamy nadzieję, że niniejszy artykuł będzie pomocny, szczególnie dla osób mniej doświadczonych i stawiających pierwsze kroki w caravaningu.

To jest motorhome.pl i to nie jest artykuł sponsorowany!

Udostępnij!

Najnowsze artykuły